mógł - przy zmiennej pogodzie - zadecydować o zwycięstwie.<br>Od początku prowadzenie objął rewelacyjny Fin, Tommi Mëkinen (z doświadczonym pilotem Seppo Harjanne), jadący Mitsubishi Lancer Evo. Bez pomocy stopera można było dostrzec jego przewagę nad Toyotą Juhy Kankkunena. Zdarzało mu się wprawdzie przegrać niektóre OS-y z innymi zawodnikami, ale niebywale płynna, bezbłędna jazda gwarantowała skuteczną obronę pierwszego miejsca.<br>Hołowczyc początkowo narzekał na opony (szwedzkie, marki Trelleborg), wymuszające zmianę techniki jazdy. Nim się do nich przyzwyczaił, dwukrotnie odwiedził przydrożne zarośla. Przegrywał nawet ze szwedzkimi załogami na A-grupowym VM Golfie III i również A-grupowej Corsie GSi (stary model), ale nie ma się