Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
Morze traw. Wrzosowisko. Głaz, wystający znad wrzosów jak grzbiet przyczajonego drapieżnika.
- Ty zapragnęłaś mojego klejnotu, Yennefer. Nie mogę ci go dać, nie upewniwszy się uprzednio względem niektórych spraw. Chcę sprawdzić, co w tobie tkwi. Dlatego przywiodłam cię tu, do tego miejsca, od niepamiętnych czasów będącego miejscem Mocy i Potęgi. Twoja bezcenna magia jest podobno wszędzie. Podobno wystarczy wyciągnąć rękę. Nie boisz się jej wyciągnąć?
Yennefer nie mogła wydobyć dźwięku ze ściśniętego gardła.
- Siła zdolna zmieniać świat - powiedziała kobieta, której nie wolno było nazywać imieniem - jest więc według ciebie Chaosem, sztuką i nauką? Przekleństwem, błogosławieństwem i postępem? A nie jest przypadkiem Wiarą
Morze traw. Wrzosowisko. Głaz, wystający znad wrzosów jak grzbiet przyczajonego drapieżnika.<br> - Ty zapragnęłaś mojego klejnotu, Yennefer. Nie mogę ci go dać, nie upewniwszy się uprzednio względem niektórych spraw. Chcę sprawdzić, co w tobie tkwi. Dlatego przywiodłam cię tu, do tego miejsca, od niepamiętnych czasów będącego miejscem Mocy i Potęgi. Twoja bezcenna magia jest podobno wszędzie. Podobno wystarczy wyciągnąć rękę. Nie boisz się jej wyciągnąć?<br> Yennefer nie mogła wydobyć dźwięku ze ściśniętego gardła.<br> - Siła zdolna zmieniać świat - powiedziała kobieta, której nie wolno było nazywać imieniem - jest więc według ciebie Chaosem, sztuką i nauką? Przekleństwem, błogosławieństwem i postępem? A nie jest przypadkiem Wiarą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego