Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
piękno... Czyniła to gestem pani domu, pysznej z własnych dostatków. Rozczulenie zaś płynęło z poczucia niespodzianka: nie była tu dotąd nigdy, nie obiecywała nawet przyjechać, a oto przygotowano dla niej tyle skarbów. Kto przygotował? Widocznie nie wierzyła, że sprawcami dzieł ludzkich są ludzie. Widocznie uważała ludzi za nic nie znaczącego, bezduszne narzędzia wyższych sił, bo ani cienia życzliwości nie żywiła dla istot, których praca napawała ją dumą.
Spoglądano na nią z zainteresowaniem, panowie z powodu odmienności urody, panie z powodu odmienności stroju. Garderobiana - poczciwa tłuściocha - uśmiechnęła się na widok matki z synem odbierając płaszcze od Władzia szwargotała przyjaźnie, a wręczywszy numerek
piękno... Czyniła to gestem pani domu, pysznej z własnych dostatków. Rozczulenie zaś płynęło z poczucia niespodzianka: nie była tu dotąd nigdy, nie obiecywała nawet przyjechać, a oto przygotowano dla niej tyle skarbów. Kto przygotował? Widocznie nie wierzyła, że sprawcami dzieł ludzkich są ludzie. Widocznie uważała ludzi za nic nie znaczącego, bezduszne narzędzia wyższych sił, bo ani cienia życzliwości nie żywiła dla istot, których praca napawała ją dumą. <br>Spoglądano na nią z zainteresowaniem, panowie z powodu odmienności urody, panie z powodu odmienności stroju. Garderobiana - poczciwa tłuściocha - uśmiechnęła się na widok matki z synem odbierając płaszcze od Władzia szwargotała przyjaźnie, a wręczywszy numerek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego