grochu czy nie? - A nima garnca. Nima czym nabrać.<br>- Ach, duszo mizerna. Ta już bym czapką nakarmił.<br>- Cholera z gołębami - zasyczał parobek i wlazł za sieczkarnię.<br>Ksiądz z progu stodoły spojrzał ku wrotom.<br>Uderzył laską w dyle.<br>Śnieg zsypał się z zaciosów.<br>- Gołębiczek nie pilnujesz, to znaczy, że jesteś człowiek bezduszny.<br>- Nu, czort wie. Niczym już teraz dogodzić księdzu nie można.<br>- Nie o to, bezduszniku, chodzi. Dogodzić, nie dogodzić. Ja stwierdzam z rozpaczą, że jesteś zły.<br>- Czego zły? - Do ptaków miłości nie masz, to znaczy, że do matki miłości też ci brak, jak zwyczajnie bezdusznemu! - krzyczał Bańczycki i groził kułakiem.<br>Gołębie