Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
niego nie będzie. Nawet nie zdążył ust otworzyć, już jej nie było. Spytałem: czemu pan jej nie zdzielił, do licha? Bo się bałem o syna - powiedział przecież pan, dyrektorze, też nie ma wpływu na to, żeby ona przestała pracować w szkole. I miał zupełną rację. Sprawa jest w tym punkcie beznadziejna. Szkoła niby jest dla ucznia, ale decydują nauczyciele. Nauczyciel czuje się niedopieszczony, niedopłacony, wciąż drży o swój autorytet, niesłychanie łatwo go obrazić.
- To prawda. Ale przecież jest mnóstwo nauczycieli o nie kwestionowanym autorytecie. Ci się nie obrażają.
- W naszej współczesnej szkole są dwa typy autorytetu: autorytet funkcji i osobowości. Ten
niego nie będzie. Nawet nie zdążył ust otworzyć, już jej nie było. Spytałem: czemu pan jej nie zdzielił, do licha? Bo się bałem o syna - powiedział przecież pan, dyrektorze, też nie ma wpływu na to, żeby ona przestała pracować w szkole. I miał zupełną rację. Sprawa jest w tym punkcie beznadziejna. Szkoła niby jest dla ucznia, ale decydują nauczyciele. Nauczyciel czuje się &lt;orig&gt;niedopieszczony&lt;/&gt;, niedopłacony, wciąż drży o swój autorytet, niesłychanie łatwo go obrazić.<br>- To prawda. Ale przecież jest mnóstwo nauczycieli o nie kwestionowanym autorytecie. Ci się nie obrażają. <br>- W naszej współczesnej szkole są dwa typy autorytetu: autorytet funkcji i osobowości. Ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego