z tego, co przeżywasz. Nie rozumieją. Oni Cię kochają, zależy im na Tobie, jednak nie wiedzą, co naprawdę dzieje się w Tobie. To nie ich wina... <br>Ale mam dla Ciebie dobrą wiadomość: są ludzie, którzy to znają i mogą - chcą - Ci pomóc!<br>To, co przeżywasz, to sprawa poważna, ale nie beznadziejna. Tak naprawdę, to praktycznie z każdego kłopotu można znaleźć jakieś wyjście. Łatwiejsze, trudniejsze - ale ono istnieje. Byle zapytać kogoś, kto je zna. Byle znaleźć kogoś, kto będzie umiał dopomóc, wesprzeć, zrozumieć, poradzić. Bo śmierć nie jest specjalnie dobrym rozwiązaniem, choć teraz może Ci się tak wydawać...<br><br>Masz dość, chcesz coś