nie potrafią mnie zrozumieć; nie będą mnie słuchać, oni wiedzą lepiej; nie jestem w stanie powiedzieć im tego, czego ode mnie oczekują; jeszcze mi nikt nigdy nie pomógł; tylko naobiecują, jak w innych instytucjach; w duchu będą się ze mnie śmiać, pogardzać, potępiać; będą ode mnie chcieli rzeczy niemożliwych; jestem beznadziejnym przypadkiem, nikt nie może mi pomóc; nie mam nadziei, nie potrafię się zmobilizować.</><br><br><br><br>Nic z tego nie będzie <br><who2>Włodek: Wreszcie zdarzyło mi się wejść do poradni, ale na pewno nie dla siebie, tylko po to, żeby wszyscy się ode mnie odczepili i przekonali się w końcu, że nie ma żadnego