Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
zatrzyma się parę dni u nas. Odpocznie. No, chodźcie, panowie, do nas na śniadanie.
Maciuś chętnie się zgodził, ale lotnik w żaden sposób nie chciał iść.
- Już ja wolę tu swoim jednym okiem popilnować, żeby mi czego nie zmajstrowali.
- Już ja będę pilnował - mówi ten przebrany za tragarza żołnierz.
Ale beznogi lotnik uparł się. Nie i nie. Dopóki aeroplanu nie zdejmą z wagonu i nie zestawią razem, on się na krok nie ruszy.
Ano, co robić, kiedy taki uparty. Wyjmują Murzyni osobno skrzydła, osobno pakę z motorem, osobno śmigę i zaraz wszystko pod kierunkiem pilota przyśrubowują. Ten przebrany tragarz próbuje to
zatrzyma się parę dni u nas. Odpocznie. No, chodźcie, panowie, do nas na śniadanie.<br>Maciuś chętnie się zgodził, ale lotnik w żaden sposób nie chciał iść.<br>- Już ja wolę tu swoim jednym okiem popilnować, żeby mi czego nie zmajstrowali.<br> &lt;page nr=131&gt; - Już ja będę pilnował - mówi ten przebrany za tragarza żołnierz.<br>Ale beznogi lotnik uparł się. Nie i nie. Dopóki aeroplanu nie zdejmą z wagonu i nie zestawią razem, on się na krok nie ruszy.<br>Ano, co robić, kiedy taki uparty. Wyjmują Murzyni osobno skrzydła, osobno pakę z motorem, osobno &lt;orig&gt;śmigę&lt;/&gt; i zaraz wszystko pod kierunkiem pilota przyśrubowują. Ten przebrany tragarz próbuje to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego