Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
jesienne mgły. Wcześniejszy wieczór, choć jeszcze ciepły, ale już z lekkim niepokojącym wiaterkiem. Lampy sodowe, których obecność przez ostatnie miesiące zupełnie nie rzucała się w oczy, teraz takie natrętne.


Lato usiłowało jeszcze trochę nawracać, jak kolejne torsje. Na Krakowskim Przedmieściu, naprzeciwko Uniwersytetu zderzyłem się z Malcolmem McLarenem. Był w eleganckim, beżowym garniturku z białą koszulą o dużym kołnierzu. Ja nie byłem tak ubrany. Powiedział "pardon" łapiąc mnie delikatnie za ramiona, jak gdybym mało przekonująco symulował upadek. Ja wiedziony instynktem zamruczałem "przepraszam", choć jako zhomogenizowany przez anglosaską popkulturę zazwyczaj mówię "sorry". Może teraz nagra płytę "Varsovie"? Mógłbym tam śpiewać w chórkach.
Jednak
jesienne mgły. Wcześniejszy wieczór, choć jeszcze ciepły, ale już z lekkim niepokojącym wiaterkiem. Lampy sodowe, których obecność przez ostatnie miesiące zupełnie nie rzucała się w oczy, teraz takie natrętne. <br><br> <br>Lato usiłowało jeszcze trochę nawracać, jak kolejne torsje. Na Krakowskim Przedmieściu, naprzeciwko Uniwersytetu zderzyłem się z Malcolmem McLarenem. Był w eleganckim, beżowym garniturku z białą koszulą o dużym kołnierzu. Ja nie byłem tak ubrany. Powiedział "pardon" łapiąc mnie delikatnie za ramiona, jak gdybym mało przekonująco symulował upadek. Ja wiedziony instynktem zamruczałem "przepraszam", choć jako zhomogenizowany przez anglosaską popkulturę zazwyczaj mówię "sorry". Może teraz nagra płytę "Varsovie"? Mógłbym tam śpiewać w chórkach. <br>Jednak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego