Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
się, nowa pani burmistrz przychylniejszym okiem spojrzała na rewolucyjne pomysły Solveig. Ale jej entuzjazmu nie podzielili mieszkańcy Mirosławca.

- Potrzeba nam odwagi - mówi burmistrz Elżbieta Rębecka-Sabak. - Mają ją jednostki, ale większość woli trwać w tym, co zna. Choćby była to codzienność naznaczona brakiem pieniędzy, bezrobociem, ale jednak znana. Przez to bezpieczna.

Zimą bezrobotni prosili urząd o pomoc, bo nie mają z czego żyć. Utworzono więc kilka etatów interwencyjnych. Przyszli, pokręcili nosami, jeden od razu okazał się chory i niezdolny do pracy, inni wprost mówili, że za takie pieniądze to im się nie opłaca.

Sherwood narobiła fermentu w popegeerowskiej mentalności. Nie chciała
się, nowa pani burmistrz przychylniejszym okiem spojrzała na rewolucyjne pomysły Solveig. Ale jej entuzjazmu nie podzielili mieszkańcy Mirosławca.<br><br>- Potrzeba nam odwagi - mówi burmistrz Elżbieta Rębecka-Sabak. - Mają ją jednostki, ale większość woli trwać w tym, co zna. Choćby była to codzienność naznaczona brakiem pieniędzy, bezrobociem, ale jednak znana. Przez to bezpieczna.<br><br>Zimą bezrobotni prosili urząd o pomoc, bo nie mają z czego żyć. Utworzono więc kilka etatów interwencyjnych. Przyszli, pokręcili nosami, jeden od razu okazał się chory i niezdolny do pracy, inni wprost mówili, że za takie pieniądze to im się nie opłaca.<br><br>Sherwood narobiła fermentu w popegeerowskiej mentalności. Nie chciała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego