ze strony Waldka Chrostowskiego, byłego oficera pożarnictwa i byłego chyba komandosa, świetnego kierowcy, silnego i odważnego mężczyzny, oddanego Jurkowi wiernego, a małomównego towarzysza.<br>Jurek stopniowo przyzwyczaił się do prześladowań, szykan i prowokacji ze strony bezpieki.<br>Elukubracji Urbana na ogół sam nie czytał, relacjonowano Mu je tylko.<br>Czy się czuł wobec bezpieki samotny?<br>O ile wiem, kiedy pierwszy raz pojechał na przesłuchanie do zionącej nienawiścią prokurator Bardonowej, pojechał za nim i czekał na niego jedynie staruszek ksiądz Bogucki.<br>Nie były to łatwe sytuacje, choć na temat swojej prześladowczyni Jurek potrafił mówić wręcz ze współczuciem, a i z humorem także.<br>Mówił - "Ja myślę