Typ tekstu: Druki ulotne
Tytuł: reklamy kulturalne
Rok: 1997
Sex shop! Sama widziałam, że mają takiego naturalnego rozmiaru lalki... Pół godziny spędziła przy telefonie obdzwaniając wszystkie sklepy tej branży. W końcu: - Jest tylko jeden sklep w Śródmieściu, który może za dwie godziny mieć dwie męskie, nadmuchiwane, prosto z hurtowni. Po dwie bańki od łebka, ale chcą z panem rozmawiać bezpośrednio. Ja: - Słucham... Sex Shop: - Proszę pana, możemy mieć dwóch chłopców po 160 cm. Ja: - A wyższych nie ma? Sex Shop: - Chłopcy w ogóle nie schodzą, pan będzie zadowolony, że są te dwa. Jakby pan życzył dziewczynkę, to mamy nawet do 180 cm, brunetki, blondynki, rude...(kusiła sprzedawczyni). Ja: - Ależ ja
Sex shop! Sama widziałam, że mają takiego naturalnego rozmiaru lalki... Pół godziny spędziła przy telefonie obdzwaniając wszystkie sklepy tej branży. W końcu: - Jest tylko jeden sklep w Śródmieściu, który może za dwie godziny mieć dwie męskie, nadmuchiwane, prosto z hurtowni. Po dwie bańki od łebka, ale chcą z panem rozmawiać bezpośrednio. Ja: - Słucham... Sex Shop: - Proszę pana, możemy mieć dwóch chłopców po 160 cm. Ja: - A wyższych nie ma? Sex Shop: - Chłopcy w ogóle nie schodzą, pan będzie zadowolony, że są te dwa. Jakby pan życzył dziewczynkę, to mamy nawet do 180 cm, brunetki, blondynki, rude...(kusiła sprzedawczyni). Ja: - Ależ ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego