Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
naprawdę nie znałem cię przedtem.
- Co - zaśmiała się - teraz mnie znasz?
- Mhm, to dziwne, jeszcze niedawno dałbym wiele, żeby móc zajrzeć do twoich myśli, a dzisiaj... Nie chcę nic wiedzieć, sycę się niepewnością.
Sięgnęła i wymacała gorącą dłonią jego twarz; w pierwszej chwili odruchowo uchylił się, ale potem trwał w bezruchu.
- Teraz pławisz się we mnie - szepnęła. - W takiej bliskości nawet kłamać nie bardzo jest jak. New Empire State Building! Skłamiesz, ale nie okłamiesz.
- Tak. To krępujące.
- Oddalenie jest konieczne.
- Tak.
- Dać szansę fałszywym wyobrażeniom.
- Królowa Śniegu, doskonałość ciała i umysłu, piękna jak skalpel.
- Upadły anioł władzy, młody cynik o uśmiechu
naprawdę nie znałem cię przedtem.<br>- Co - zaśmiała się - teraz mnie znasz? <br>- Mhm, to dziwne, jeszcze niedawno dałbym wiele, żeby móc zajrzeć do twoich myśli, a dzisiaj... Nie chcę nic wiedzieć, sycę się niepewnością. <br>Sięgnęła i wymacała gorącą dłonią jego twarz; w pierwszej chwili odruchowo uchylił się, ale potem trwał w bezruchu. <br>- Teraz pławisz się we mnie - szepnęła. - W takiej bliskości nawet kłamać nie bardzo jest jak. New Empire State Building! Skłamiesz, ale nie okłamiesz. <br>- Tak. To krępujące. <br>- Oddalenie jest konieczne. <br>- Tak. <br>- Dać szansę fałszywym wyobrażeniom. <br>- Królowa Śniegu, doskonałość ciała i umysłu, piękna jak skalpel. <br>- Upadły anioł władzy, młody cynik o uśmiechu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego