Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
równie obca, jak obca była większości tych mężczyzn, na których miałam zwyczaj narzekać?
A wierzcie mi - nie jestem jedyna! Moja przyjaciółka Grażyna mieszka z Bartkiem od trzech lat i nadal nie może się zdecydować na "tak". Przyszły takie czasy, że to koledzy opowiadają mi o swoich dziewczynach z identyczną goryczą, bezsilnością i rozczarowaniem, jakie czułam ja mówiąc dawniej o mężczyznach. Co nas, u licha, napadło?
Pod wieloma względami odpowiedź wydaje się prosta: to tylko kwestia przemian ekonomicznych. Czterdzieści lat temu moje poglądy na życie (w tym także na Marka) byłyby drastycznie odmienne od tych, które wyznaję dzisiaj. Może i miałabym jakąś
równie obca, jak obca była większości tych mężczyzn, na których miałam zwyczaj narzekać?<br>A wierzcie mi - nie jestem jedyna! Moja przyjaciółka Grażyna mieszka z Bartkiem od trzech lat i nadal nie może się zdecydować na "tak". Przyszły takie czasy, że to koledzy opowiadają mi o swoich dziewczynach z identyczną goryczą, bezsilnością i rozczarowaniem, jakie czułam ja mówiąc dawniej o mężczyznach. Co nas, u licha, napadło?<br>Pod wieloma względami odpowiedź wydaje się prosta: to tylko kwestia przemian ekonomicznych. Czterdzieści lat temu moje poglądy na życie (w tym także na Marka) byłyby drastycznie odmienne od tych, które wyznaję dzisiaj. Może i miałabym jakąś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego