Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
podłodze, ten ślad, który prowadzi zza baru na środek sali. To ja je tak wytarłam, moje stopy, w pantoflach, w trzewikach, w sandałach, wyszurały w kamiennych płytkach tę ścieżkę, dzień po dniu, przez wiele lat, a przecież człowiek nie jest z kamienia tak jak te płytki, na przemian czarne i białe, a tu, gdzie ten ślad, to już tylko szare, tak jak szara jest starość. Mam jeszcze wspomnienia, ale pamięć z każdym dniem jest coraz gorsza, więc za chwilę nie zostanie już nic, ktoś położy nowe płytki, a za barem stanie jakaś młoda dziewczyna, taka młoda jak ja, kiedy przyjechałam do
podłodze, ten ślad, który prowadzi zza baru na środek sali. To ja je tak wytarłam, moje stopy, w pantoflach, w trzewikach, w sandałach, wyszurały w kamiennych płytkach tę ścieżkę, dzień po dniu, przez wiele lat, a przecież człowiek nie jest z kamienia tak jak te płytki, na przemian czarne i białe, a tu, gdzie ten ślad, to już tylko szare, tak jak szara jest starość. Mam jeszcze wspomnienia, ale pamięć z każdym dniem jest coraz gorsza, więc za chwilę nie zostanie już nic, ktoś położy nowe płytki, a za barem stanie jakaś młoda dziewczyna, taka młoda jak ja, kiedy przyjechałam do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego