Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
nie wygląda to na opis księcia, na którego czeka każda z nas? Jedyny problem polega na tym, że owi książęta wolą chłopców.
Ewa Gozdawa
"Dobrze było zadzwonić do Sharon, żeby się pochwalić, jaka to ze mnie żelazna dziewica, ale kiedy zadzwoniłam do Toma, od razu mnie przejrzał i powiedział: ťMoje biedactwoŤ, na co musiałam zamilknąć, żeby się nie rozpłakać z żalu nad sobą" - pisze w swoim dzienniku Bridget Jones, która prawdziwe zrozumienie znalazła dopiero u przyjaciela określającego samego siebie jako homofeministę (Helen Fielding, "Dziennik Bridget Jones", Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 1998). Ostatnio homoseksualiści w zawrotnym tempie stają się najbardziej
Ewa Gozdawa
"Dobrze było zadzwonić do Sharon, żeby się pochwalić, jaka to ze mnie żelazna dziewica, ale kiedy zadzwoniłam do Toma, od razu mnie przejrzał i powiedział: ťMoje biedactwoŤ, na co musiałam zamilknąć, żeby się nie rozpłakać z żalu nad sobą" - pisze w swoim dzienniku Bridget Jones, która prawdziwe zrozumienie znalazła dopiero u przyjaciela określającego samego siebie jako homofeministę (Helen Fielding, "Dziennik Bridget Jones", Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 1998). Ostatnio homoseksualiści w zawrotnym tempie stają się najbardziej
nie wygląda to na opis księcia, na którego czeka każda z nas? Jedyny problem polega na tym, że owi książęta wolą chłopców.<br><au>Ewa Gozdawa</><br>"Dobrze było zadzwonić do Sharon, żeby się pochwalić, jaka to ze mnie żelazna dziewica, ale kiedy zadzwoniłam do Toma, od razu mnie przejrzał i powiedział: ťMoje biedactwoŤ, na co musiałam zamilknąć, żeby się nie rozpłakać z żalu nad sobą" - pisze w swoim dzienniku Bridget Jones, która prawdziwe zrozumienie znalazła dopiero u przyjaciela określającego samego siebie jako homofeministę (Helen Fielding, "Dziennik Bridget Jones", Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 1998). Ostatnio homoseksualiści w zawrotnym tempie stają się najbardziej
