tylko, Felusiowa młodość, bo - iluż tu ich było, w tej belwederskiej szkole, jednako młodych, pełnych fantazji i wigoru, rwących się niecierpliwie, dorodnych i sprężystych, śmiałych obywatelskich synów!... Cóż mogło być przeciwniejszego ich naturze nad niezgryzione wędzidła najtwardszą ręką dzierżone - nad czczość i nudę tych lat prawdziwie klasztornych...<br>nad tę podchorążowska biedę bez nadziei, bez widoku jutra?<br>Na tym miała schodzić ich młodość!<br>Dlatego, że pułki zapchane oficerstwem, że w sztabach duszno od pułkowników i majorów - tych z napoleońskiego czasu... że subalternom droga do wyższych stopni na długie lata zatarasowana - I dlatego, że pojemność armii niewielka... że armia trzydziestotysięczna zaledwie... że pono