cienie z czarnych wież<br>W mrok odosobniony -<br>Ty spokojnie przy mnie leż,<br>Cieniu mojej żony.<br><br>Ty spokojnie leż i patrz<br>W noc nad nami ciemną,<br>Mam ja w sercu rzewny płacz,<br>Pij go razem ze mną.<br><br>Ty spokojnie leż i dziel<br>W łożu, jak w bezkresie,<br>Rąk i piersi każdą biel,<br>Której bielić chce się.<br><br>Jest tu ktoś, co trwa na wznak,<br>Wilgotniejąc mgłami,<br>A ty, cieniu, właśnie tak<br>Leż pomiędzy nami.<br><br>Biel po ciemku czuwa wzdłuż<br>Nad tym, czego nie ma,<br>Co ty z dawna więzisz już<br>Dłońmi obydwiema.<br><br>Biel po ciemku czuwa wszerz,<br>W mrok odosobniony,<br>A ty właśnie