Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
cienie z czarnych wież
W mrok odosobniony -
Ty spokojnie przy mnie leż,
Cieniu mojej żony.

Ty spokojnie leż i patrz
W noc nad nami ciemną,
Mam ja w sercu rzewny płacz,
Pij go razem ze mną.

Ty spokojnie leż i dziel
W łożu, jak w bezkresie,
Rąk i piersi każdą biel,
Której bielić chce się.

Jest tu ktoś, co trwa na wznak,
Wilgotniejąc mgłami,
A ty, cieniu, właśnie tak
Leż pomiędzy nami.

Biel po ciemku czuwa wzdłuż
Nad tym, czego nie ma,
Co ty z dawna więzisz już
Dłońmi obydwiema.

Biel po ciemku czuwa wszerz,
W mrok odosobniony,
A ty właśnie
cienie z czarnych wież<br>W mrok odosobniony -<br>Ty spokojnie przy mnie leż,<br>Cieniu mojej żony.<br><br>Ty spokojnie leż i patrz<br>W noc nad nami ciemną,<br>Mam ja w sercu rzewny płacz,<br>Pij go razem ze mną.<br><br>Ty spokojnie leż i dziel<br>W łożu, jak w bezkresie,<br>Rąk i piersi każdą biel,<br>Której bielić chce się.<br><br>Jest tu ktoś, co trwa na wznak,<br>Wilgotniejąc mgłami,<br>A ty, cieniu, właśnie tak<br>Leż pomiędzy nami.<br><br>Biel po ciemku czuwa wzdłuż<br>Nad tym, czego nie ma,<br>Co ty z dawna więzisz już<br>Dłońmi obydwiema.<br><br>Biel po ciemku czuwa wszerz,<br>W mrok odosobniony,<br>A ty właśnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego