Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
trochę za wylewnie się z nią przywitałem - choć charakter i długotrwałość naszej znajomości mnie do tego poniekąd upoważniał, może trochę za głośno mówiłem jej jaka jest piękna i może trochę zbyt ostentacyjnie ją zapytałem:
- Agnieszko, wyjdziesz za mnie za mąż?
- Oczywiście - odpowiedziała nie speszona - Tylko o ile wiem, prawo karze bigamię, a ty jesteś już żonaty.
- Nie już.
- Już nie?
- Nie już nie, tylko nie już. Nie już, a jeszcze. Moja obecna żona wybiera się na kolejną konsultację do Poznania, po której może nie zechce wrócić do takiego frajera jak ja...
Agnieszka zaśmiała się i zrozumiawszy, że tekst wygłaszam nie do
trochę za wylewnie się z nią przywitałem - choć charakter i długotrwałość naszej znajomości mnie do tego poniekąd upoważniał, może trochę za głośno mówiłem jej jaka jest piękna i może trochę zbyt ostentacyjnie ją zapytałem:<br>- Agnieszko, wyjdziesz za mnie za mąż?<br>- Oczywiście - odpowiedziała nie speszona - Tylko o ile wiem, prawo karze bigamię, a ty jesteś już żonaty.<br>- Nie już.<br>- Już nie?<br>- Nie już nie, tylko nie już. Nie już, a jeszcze. Moja obecna żona wybiera się na kolejną konsultację do Poznania, po której może nie zechce wrócić do takiego frajera jak ja...<br>Agnieszka zaśmiała się i zrozumiawszy, że tekst wygłaszam nie do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego