Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
atrakcyjnie, bo obok starych statków wycieczkowych pojawiła się w Kazimierzu łódź Wikingów. Wiking miał zagrozić flocie rzecznej, ale kapitan statku Marzanna mówił, że już nie zagrozi, bo tylko raz przewiózł wycieczkę dzieci i pękła mu rura. Trzeba Wikinga nareperować. A Marzanna pływała jak co roku od 1961 r. i długoweekendowi bili się o wejście na pokład, o mały włos nie pospychali się z trapu do wody.
Nabrzeżem biegł człowiek, przez ramię przewiesił skórzaną teczkę, nad głową trzymał wielki rozwinięty czarny parasol. Za parasolem nadążała grupa poważnych ludzi z aparatami fotograficznymi. Ten pierwszy dopadł trapu, kiedy tylko Marzanna przybiła do brzegu, a
atrakcyjnie, bo obok starych statków wycieczkowych pojawiła się w Kazimierzu łódź Wikingów. Wiking miał zagrozić flocie rzecznej, ale kapitan statku Marzanna mówił, że już nie zagrozi, bo tylko raz przewiózł wycieczkę dzieci i pękła mu rura. Trzeba Wikinga nareperować. A Marzanna pływała jak co roku od 1961 r. i &lt;orig&gt;długoweekendowi&lt;/&gt; bili się o wejście na pokład, o mały włos nie pospychali się z trapu do wody.<br>Nabrzeżem biegł człowiek, przez ramię przewiesił skórzaną teczkę, nad głową trzymał wielki rozwinięty czarny parasol. Za parasolem nadążała grupa poważnych ludzi z aparatami fotograficznymi. Ten pierwszy dopadł trapu, kiedy tylko Marzanna przybiła do brzegu, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego