jest rudy? Rudzielec! Rudzielec! - krzyczano pewnie za nim w przedszkolu, musi więc odreagować lata prześladowań. <br>- Piotrek, ale to nie może przesłaniać nauczycielskiej funkcji Kościoła. <br>- Zgodzisz się chyba, że najlepiej uczyć przykładem. Pokazać pokorę, pokazać miłość, wyjść od rachunku własnego sumienia.<br>- No właśnie: własnego!<br>- Tak, własnego! - potwierdza Piotr, a uśmiech jezusowy błąka się na jego ustach. Oj, Piotrze, Piotrze, mnie nie nabierzesz, może dlatego, że sam próbowałem tych bajerów i wiem, jakie są przyjemne. <br>- Piotr - mówię - przepraszanie w imieniu krzyżowców naprawdę jest czymś dziwacznym. Po pierwsze, to zbyt łatwe, a po drugie, kompletnie ahistoryczne! - podnoszę głos i orientuję się, że brnę w zupełnie