Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
Moi kumple za jaja cię...
- Trzy. Czas minął.
- Ty złama...
Tetetka podskoczyła w ręku Kiernackiego, huknęło, zadymiło. Założona nad przestrzeloną dłonią opaska uciskowa z mokrej skarpety nie tylko krew odcięła: choć spodnie Niżyckiego zrobiły się mokre w kroku, musiał unieść głowę i popatrzeć, by przekonać się, że jego prześladowca nie blefował. Ostatni, mały palec lewej dłoni Niżyckiego trzymał się tylko na strzępie skóry.
- O... odstrzeliłeś mi palec?! Popierdoliło cię?!
- Próbowałeś nas zabić - wyjaśnił Kiernacki. - Jeśli się nie przyznasz do paru rzeczy, za które kumple wydadzą na ciebie wyrok, jeśli nie sprawisz, że zapomną o nas, a zaczną marzyć o wypruciu bebechów
Moi kumple za jaja cię...<br>- Trzy. Czas minął.<br>- Ty złama...<br>Tetetka podskoczyła w ręku Kiernackiego, huknęło, zadymiło. Założona nad przestrzeloną dłonią opaska uciskowa z mokrej skarpety nie tylko krew odcięła: choć spodnie Niżyckiego zrobiły się mokre w kroku, musiał unieść głowę i popatrzeć, by przekonać się, że jego prześladowca nie blefował. Ostatni, mały palec lewej dłoni Niżyckiego trzymał się tylko na strzępie skóry.<br>- O... odstrzeliłeś mi palec?! Popierdoliło cię?!<br>- Próbowałeś nas zabić - wyjaśnił Kiernacki. - Jeśli się nie przyznasz do paru rzeczy, za które kumple wydadzą na ciebie wyrok, jeśli nie sprawisz, że zapomną o nas, a zaczną marzyć o wypruciu bebechów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego