Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
no, no niech pani policzy.
- Do wykupu taka stawka?
- Tak, ale na razie nie sprzedają, proszę panią, bo dwunastu lokatorów...
- Ile?
- Sześćset siedemdziesiąt dwa tysiące.
- No, to, no, to kochanie, to przecież, no, to przecież, do, zgłupieli zupełnie, no, zgłupieli, pani kierowniczko...
- Bez żadnej bonifikaty?
- No, no...
- A to duże bloki?
- Nie, tutaj, kotku, na Brazylijskiej, blok się rozchodzi na pół, kochana, wszystko dziadostwo, złodziejstwo...
- Ale żadnej bonifikaty nie dają?
- No, nie wiem, bo tak policzył, to na razie nie sprzedają...
- A skąd, to niemożliwe.
- Mi się też wydaje
- To nie możliwe, jest to cena prawie wolnorynkowa, no, nie, na wolnym
no, no niech pani policzy.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Do wykupu taka stawka? &lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Tak, ale na razie nie sprzedają, proszę panią, bo dwunastu lokatorów...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Ile?&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Sześćset siedemdziesiąt dwa tysiące.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - No, to, no, to kochanie, to przecież, no, to przecież, do, zgłupieli zupełnie, no, zgłupieli, pani kierowniczko...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Bez żadnej bonifikaty?&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - No, no...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - A to duże bloki?&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Nie, tutaj, kotku, na Brazylijskiej, blok się rozchodzi na pół, kochana, wszystko dziadostwo, złodziejstwo...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Ale żadnej bonifikaty nie dają?&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - No, nie wiem, bo tak policzył, to na razie nie sprzedają...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - A skąd, to niemożliwe.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - Mi się też wydaje &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - To nie możliwe, jest to cena prawie wolnorynkowa, no, nie, na wolnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego