Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
prowadzącą między błotnistymi polami, bo zabudowania minęli kilka minut temu, biegli - wyciągnięci w długi szereg - pozostali uczestnicy pogrzebu. Rwali do przodu, sapiąc, dysząc i ociekając potem znajomi oraz przyjaciele stryja, w tym dziadkowie i babcie; pędził ksiądz z rozwianą sutanną, przytrzymując ręką biret, gnała wielkimi susami, czerwona z wysiłku, gruba blondynka, którą Alicja zauważyła wcześniej, a trzy psy, które nie wiadomo kiedy przyłączyły się do konduktu, mknęły na wyścigi z żałobnikami, poszczekując wesoło. Widząc zziajane, pełne determinacji twarze goniących, Alicja zaczęła śmiać się coraz głośniej. Ksiądz, nie zwalniając tempa, zmierzył ją gniewnym wzrokiem, po czym obejrzał się, ciekaw, co ją tak
prowadzącą między błotnistymi polami, bo zabudowania minęli kilka minut temu, biegli - wyciągnięci w długi szereg - pozostali uczestnicy pogrzebu. Rwali do przodu, sapiąc, dysząc i ociekając potem znajomi oraz przyjaciele stryja, w tym dziadkowie i babcie; pędził ksiądz z rozwianą sutanną, przytrzymując ręką biret, gnała wielkimi susami, czerwona z wysiłku, gruba blondynka, którą Alicja zauważyła wcześniej, a trzy psy, które nie wiadomo kiedy przyłączyły się do konduktu, mknęły na wyścigi z żałobnikami, poszczekując wesoło. Widząc zziajane, pełne determinacji twarze goniących, Alicja zaczęła śmiać się coraz głośniej. Ksiądz, nie zwalniając tempa, zmierzył ją gniewnym wzrokiem, po czym obejrzał się, ciekaw, co ją tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego