Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Dominiko - próbuje czarów ze złą
godziną. - Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.

Idą oboje przez małe kamienne podwórko w kierunku zbocza
ich góry, wchodzą na schodki, skręcają w prawo
do dziadka. Ale nie do domu... - patrzy na dziadka zaskoczona
Dominika.
Niska przybudówka zamknięta jest na kłódkę. Dziadek
wyjmuje z kieszeni swojej zielonej bluzy płaski klucz i chwilę
mocuje się z zamkiem.
- Trzeba naoliwić, a jeszcze lepiej zmienić.
Powiem Pawłowi - mruczy pod nosem. I już głośno
do Dominiki, żeby nie marudziła, dobrze widzi, tu ją właśnie
przyprowadził. Niespodzianka? Ano, to właśnie. Będą
wybierać prezenty dla gości. Nie wierzy? Przekona się.
Ważny dzień pojutrze, niedziela
Dominiko - próbuje czarów ze złą <br>godziną. - Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.<br><br>Idą oboje przez małe kamienne podwórko w kierunku zbocza <br>ich góry, wchodzą na schodki, skręcają w prawo <br>do dziadka. Ale nie do domu... - patrzy na dziadka zaskoczona <br>Dominika.<br>Niska przybudówka zamknięta jest na kłódkę. Dziadek <br>wyjmuje z kieszeni swojej zielonej bluzy płaski klucz i chwilę <br>mocuje się z zamkiem.<br>- Trzeba naoliwić, a jeszcze lepiej zmienić. <br>Powiem Pawłowi - mruczy pod nosem. I już głośno <br>do Dominiki, żeby nie marudziła, dobrze widzi, tu ją właśnie <br>przyprowadził. Niespodzianka? Ano, to właśnie. Będą <br>wybierać prezenty dla gości. Nie wierzy? Przekona się. <br>Ważny dzień pojutrze, niedziela
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego