jadalni.<br>- Co tam nosisz w woreczku? - spytała Iw.<br> - Baletki - z dumą odpowiedziała Nieznajoma Dziewczynka.<br> - Pokaż!<br> Dziewczynka rozluźniła tasiemkę i wyciągnęła z woreczka różowe batystowe pantofelki o ściętych czubkach.<br> - Och! Prześliczne! - krzyknęła Iw.<br> - Strasznie bolą mnie w nich palce po ćwiczeniach...<br> - Mogę włożyć?<br> Dziewczynka skinęła głową, a Iw zrzuciła swoje lakierki, błyskawicznie wciągnęła baletki, okręciła nogi tasiemkami, stanęła w lekkim rozkroku i nagle odruchowo, bez najmniejszego wysiłku, uniosła się na czubkach palców. Zdziwiona, że przyszło jej to tak łatwo, podskoczyła, okręciła się w koło, zawirowała na jednej nodze, zatrzymała się, ugięła nogę w kolanie i znów wyprostowała.<br> - Och! Ty już tyle potrafisz