Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
w nowojorskiej Metropolitan Opera. Felice Ross (specjalistka od świateł) i Boris Kudlicka (znakomity scenograf teatralny) to filary stałego zespołu reżysera. Treliński nie ma ambicji, by promować ludzi bez dorobku. Wie, że znane twarze i głosy przyciągną media, recenzentów i inne gwiazdy.

Umie także dbać o autopromocję. W wywiadach wciąż cytuje błyskotliwe zdania wyłowione z Nabokowa ("Żyjemy w epoce, w której nieważni są kompozytorzy, lecz dyrygenci"), Felliniego ("Zachód słońca wzrusza mnie tylko wtedy, kiedy go sam zbuduję w studiu") czy Junga (o tym, że pewne figury i znaki krążą wokół nas i powracają). Ci dwaj ostatni pojawiają się też, gdy Treliński wskazuje
w nowojorskiej Metropolitan Opera. Felice Ross (specjalistka od świateł) i Boris Kudlicka (znakomity scenograf teatralny) to filary stałego zespołu reżysera. Treliński nie ma ambicji, by promować ludzi bez dorobku. Wie, że znane twarze i głosy przyciągną media, recenzentów i inne gwiazdy. <br><br>Umie także dbać o autopromocję. W wywiadach wciąż cytuje błyskotliwe zdania wyłowione z Nabokowa ("Żyjemy w epoce, w której nieważni są kompozytorzy, lecz dyrygenci"), Felliniego ("Zachód słońca wzrusza mnie tylko wtedy, kiedy go sam zbuduję w studiu") czy Junga (o tym, że pewne figury i znaki krążą wokół nas i powracają). Ci dwaj ostatni pojawiają się też, gdy Treliński wskazuje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego