I uciekłem...<br>Pobrali się? Uciekł od niej? Więc Klara żyje! Klara jest wolna! Ta myśl dodała mi skrzydeł, jeśli w ogóle można mówić o skrzydłach na dnie takiego upodlenia. Ptaki, wypłaszane przez dymy krematoriów, rzadko zjawiały się na naszym niebie.<br>W pobliżu rozległy się niemieckie przekleństwa, szczekanie psów, padły strzały, błysnęło światło latarki elektrycznej.<br>- Uciekać!<br>Rozbiegliśmy się w różne strony. Przy wejściu do bloku dostałem deską po głowie. Było to najmniejsze zło, jakie mogło mnie spotkać, chociaż wtedy zdawało mi się, że mam rozpłataną czaszkę.<br>Przez następne dni szukałem spotkania z Pawłem. Nie wiedziałem, w którym jest bloku, a znalezienie wśród