Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
zwykłą patrzał szpulkę,
czy na pień drzewa, czy na napis,
to widział wciąż Chuacopulkę,
jak wabi go lubieżnym gestem,
bezwstydnie rozstawiwszy uda:
Ach, wnijdźże we mnie! Twoją jestem!
Niech się miłości spełnią cuda!

Gdy już zawiodły wszelkie próby,
aby księżniczkę przegnać z duszy,
Pedro wykrzyknął: Czort bierz śluby!
i swej bogdanki szukać ruszył.
Dostrzegłszy poprzez gęste chaszcze,
jak szła, zalotnie kręcąc zadkiem,
spadł na nią, niczym groźny jastrząb
na przerażonych kur gromadkę.
Broniła się, namiętnie dysząc,
raczej dla formy niż z ochoty,
i ległaby w nierównej walce,
gdyby nie chronił jej pas cnoty.
O, ten pas cnoty indiański
to pomysł iście
zwykłą patrzał szpulkę,<br>czy na pień drzewa, czy na napis,<br>to widział wciąż Chuacopulkę,<br>jak wabi go lubieżnym gestem,<br>bezwstydnie rozstawiwszy uda:<br>Ach, wnijdźże we mnie! Twoją jestem!<br>Niech się miłości spełnią cuda!<br><br>Gdy już zawiodły wszelkie próby,<br>aby księżniczkę przegnać z duszy,<br>Pedro wykrzyknął: Czort bierz śluby!<br>i swej bogdanki szukać ruszył.<br>Dostrzegłszy poprzez gęste chaszcze,<br>jak szła, zalotnie kręcąc zadkiem,<br>spadł na nią, niczym groźny jastrząb<br>na przerażonych kur gromadkę.<br>Broniła się, namiętnie dysząc,<br>raczej dla formy niż z ochoty,<br>i ległaby w nierównej walce,<br>gdyby nie chronił jej pas cnoty.<br>O, ten pas cnoty indiański<br>to pomysł iście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego