Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Dziewczyna z Banku Prowincjonalnego S. A.
Rok: 1997
o odpowiedzialności karnej, tylko służbowej. Z tego może się zrobić sprawa dyscyplinarna, a od dyscyplinarnej do cywilnej już tylko jeden krok.
Wzruszył ramionami.
- Nie boję się... Ale dobrze, możemy porozmawiać. Na dole jest kawiarnia.
Zeszliśmy na dół. Wziąłem dwie kawy i usiedliśmy przy stoliku w kącie. Stwierdzenie Stefaniaka, że nie boi się sprawy dyscyplinarnej, zabrzmiało dziwnie. Czyżby był po prostu głupcem i nie zdawał sobie sprawy z tego, jak słabe są jego karty?
- Niech mi pan powie, jak to wczoraj było?
- Zaspałem. Zbudziłem się parę minut przed dziewiątą, chociaż już od ósmej miałem być w pracy. Czułem się fatalnie, jakbym poprzedniego
o odpowiedzialności karnej, tylko służbowej. Z tego może się zrobić sprawa dyscyplinarna, a od dyscyplinarnej do cywilnej już tylko jeden krok.<br>Wzruszył ramionami.<br>- Nie boję się... Ale dobrze, możemy porozmawiać. Na dole jest kawiarnia.<br>Zeszliśmy na dół. Wziąłem dwie kawy i usiedliśmy przy stoliku w kącie. Stwierdzenie Stefaniaka, że nie boi się sprawy dyscyplinarnej, zabrzmiało dziwnie. Czyżby był po prostu głupcem i nie zdawał sobie sprawy z tego, jak słabe są jego karty?<br>- Niech mi pan powie, jak to wczoraj było?<br>- Zaspałem. Zbudziłem się parę minut przed dziewiątą, chociaż już od ósmej miałem być w pracy. Czułem się fatalnie, jakbym poprzedniego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego