Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na to szansa - mówi minister Kurczuk.
Tymczasem śląski baron SLD Zbigniew Zaborowski nie daje Belce żadnej szansy.
- Będę nawet przeciw, jeżeli klub przyjmie dyscyplinę w tej sprawie - mówi. - Sojusz musi odbudować swoją wiarygodność w terenie, a nie zrobi tego firmując rząd Marka Belki.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że posłowie SLD boją się, iż Belka będzie pracował pod dyktando prezydenta i może podać się na jesieni do dymisji, co doprowadzi do przedterminowych wyborów. A tego politycy Sojuszu boją się najbardziej, mając świadomość, że znakomita większość z nich w następnym Sejmie się nie znajdzie.
- Nie wiem, dlaczego wybory miałyby się odbyć jesienią - mówił wczoraj
Tymczasem śląski baron SLD Zbigniew Zaborowski nie daje Belce żadnej szansy.
- Będę nawet przeciw, jeżeli klub przyjmie dyscyplinę w tej sprawie - mówi. - Sojusz musi odbudować swoją wiarygodność w terenie, a nie zrobi tego firmując rząd Marka Belki.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że posłowie SLD boją się, iż Belka będzie pracował pod dyktando prezydenta i może podać się na jesieni do dymisji, co doprowadzi do przedterminowych wyborów. A tego politycy Sojuszu boją się najbardziej, mając świadomość, że znakomita większość z nich w następnym Sejmie się nie znajdzie.
- Nie wiem, dlaczego wybory miałyby się odbyć jesienią - mówił wczoraj
na to szansa</> - mówi minister <name type="person">Kurczuk</>.<br>Tymczasem śląski baron <name type="org">SLD</> <name type="person">Zbigniew Zaborowski</> nie daje <name type="person">Belce</> żadnej szansy.<br><q>- Będę nawet przeciw, jeżeli klub przyjmie dyscyplinę w tej sprawie</> - mówi. <q>- <name type="org">Sojusz</> musi odbudować swoją wiarygodność w terenie, a nie zrobi tego firmując rząd <name type="person">Marka Belki</>.</><br>Z nieoficjalnych informacji wynika, że posłowie <name type="org">SLD</> boją się, iż <name type="person">Belka</> będzie pracował pod dyktando prezydenta i może podać się na jesieni do dymisji, co doprowadzi do przedterminowych wyborów. A tego politycy <name type="org">Sojuszu</> boją się najbardziej, mając świadomość, że znakomita większość z nich w następnym <name type="org">Sejmie</> się nie znajdzie.<br><q>- Nie wiem, dlaczego wybory miałyby się odbyć jesienią</> - mówił wczoraj
