o którym przemykający się ulicą tubylec może dostarczyć wieści, może naprowadzić na ślad. Ale tubylec również wierzy ślepo w krainę miejskich czarów - wierzy i to wszystko, bo nigdy nie zdoła jej odnaleźć. Ten matecznik miasta tworzy się z wyolbrzymionych wyobrażeń o ludziach, którzy giną z pola widzenia, o ich zapasach, bojach, powodzeniach i nieszczęściach. Podobnie myśliwi, nie mogąc nigdy napotkać kości zwierząt, zmarłych naturalną śmiercią, tworzą legendę o cmentarzysku zwierzęcym, ukrytym w sercu puszczy, dokąd udają się słonie, lwy i niedźwiedzie, które przeczuwają rychły koniec. Ludzie zawsze bodaj mitologizują nieobecnych: wystarczy uświadomić sobie legendarność i fałsz historii, upiększanie i brązowanie twórców