Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
mieszka tu
jeszcze od pierwszej wojny światowej znajomy Polak. Gdy
dotarli do zabudowań Michała Pelca spotkało ich wielkie
rozczarowanie. Znajomy Krzeptowskiego już na sam ich
widok zaczął się trząść jak osika i kategorycznie odmówił
schronienia:
- Józek, wybacz, ale nie możecie się u mnie zatrzymać, bo
jestem skończony z sąsiadami i boję się, że doniosą policji.
Zamiast wypoczywać w ciepłej izbie, o czym marzyli, po
wypiciu po szklance herbaty ruszyli w drogę. Po dwóch
godzinach dotarli do lasu. Na szczęście na polanie napotkali
stary szałas i postanowili tu odpocząć. Przycupnęli w kącie
i drzemali, lecz jeden z nich na zmianę czuwał. Wypoczywali
mieszka tu<br>jeszcze od pierwszej wojny światowej znajomy Polak. Gdy<br>dotarli do zabudowań Michała Pelca spotkało ich wielkie<br>rozczarowanie. Znajomy Krzeptowskiego już na sam ich<br>widok zaczął się trząść jak osika i kategorycznie odmówił<br>schronienia:<br> - Józek, wybacz, ale nie możecie się u mnie zatrzymać, bo<br>jestem skończony z sąsiadami i boję się, że doniosą policji.<br> Zamiast wypoczywać w ciepłej izbie, o czym marzyli, po<br>wypiciu po szklance herbaty ruszyli w drogę. Po dwóch<br>godzinach dotarli do lasu. Na szczęście na polanie napotkali<br>stary szałas i postanowili tu odpocząć. Przycupnęli w kącie<br>i drzemali, lecz jeden z nich na zmianę czuwał. Wypoczywali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego