Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
w niemieckim wojsku było tak mało koni. Jeździli raczej
samochodami, czołgami, a w najgorszym wypadku na rowerze. Właśnie po
to, aby nie walczyć konno, rozwinęli całą tę technikę wojenną na
kółkach!
Więc ten Niemiec próbował jeździć konno i jak mu się koń spodobał, to
zabierali chłopu konia. Odstawiali go na bok i szli do innego chłopa. A
jeżeli który przyprowadził złego konia, to dostawał kopa i po twarzy.
Niemiaszek darł się jak pies:
- Parszywy żydowski koń, Donnerwetter.
Takiego chłopa zapisywali i każdy byle żandarm mógł go kopnąć i
opluć. Ale nie wszyscy się dawali. Jeden, to był młody chłop z Janowa
w niemieckim wojsku było tak mało koni. Jeździli raczej<br>samochodami, czołgami, a w najgorszym wypadku na rowerze. Właśnie po<br>to, aby nie walczyć konno, rozwinęli całą tę technikę wojenną na<br>kółkach!<br> Więc ten Niemiec próbował jeździć konno i jak mu się koń spodobał, to<br>zabierali chłopu konia. Odstawiali go na bok i szli do innego chłopa. A<br>jeżeli który przyprowadził złego konia, to dostawał kopa i po twarzy.<br>Niemiaszek darł się jak pies:<br> - Parszywy żydowski koń, Donnerwetter.<br> Takiego chłopa zapisywali i każdy byle żandarm mógł go kopnąć i<br>opluć. Ale nie wszyscy się dawali. Jeden, to był młody chłop z Janowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego