Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
które ich ogarniają. Mogą je tylko minimalizować, ukrywać i nie przyjmować faktu ich istnienia do wiadomości. Ale one będą. I czasami to, co się w nas kotłuje, domaga się wyjścia na światło dzienne. Szukamy wtedy miejsc, gdzie możemy "bezkarnie" przeżywać.
Czy zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego twój facet chodzi na walki bokserskie i krzyczy przed telewizorem jak obdzierany ze skóry za każdym razem, gdy piłka znajdzie się w bramce? To jest właśnie jego sposób na emocje. Wszyscy fundujemy sobie chwile oczyszczenia w miejscach, w których ukazywanie emocji jest wręcz pożądane. Takie miejsca to teatr, kino czy gabinet psychoanalityka. Tam usiłujemy nadrobić to
które ich ogarniają. Mogą je tylko minimalizować, ukrywać i nie przyjmować faktu ich istnienia do wiadomości. Ale one będą. I czasami to, co się w nas kotłuje, domaga się wyjścia na światło dzienne. Szukamy wtedy miejsc, gdzie możemy "bezkarnie" przeżywać.<br>Czy zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego twój facet chodzi na walki bokserskie i krzyczy przed telewizorem jak obdzierany ze skóry za każdym razem, gdy piłka znajdzie się w bramce? To jest właśnie jego sposób na emocje. Wszyscy fundujemy sobie chwile oczyszczenia w miejscach, w których ukazywanie emocji jest wręcz pożądane. Takie miejsca to teatr, kino czy gabinet psychoanalityka. Tam usiłujemy nadrobić to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego