Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
że przez wąskie szparki w czadorze ledwie widziałam, niczego nie poznawałam. Błądziłam, gubiłam się w miejscach, w których wyrosłam i żyłam. Traciłam orientację. Słyszałam głosy, też inne niż dotychczas, ale nie wiedziałam, skąd dochodzą. Straciłam poczucie odległości, wciąż się potykałam, potrącałam. Bałam się, że wpadnę pod rower czy samochód. Stale bolała mnie głowa, szumiało w uszach. Czułam tylko, jak bije mi serce. Pewnego dnia ujrzałam na ulicy dawno niewidzianą przyjaciółkę. Przynajmniej wydawało mi się, że to ona. Tak jak ja zakryta była od stóp do głów. Ale zdawało mi się, że poznaję ją po ruchach, po chodzie. Chciałam ją zawołać, przestraszyłam się
że przez wąskie szparki w czadorze ledwie widziałam, niczego nie poznawałam. Błądziłam, gubiłam się w miejscach, w których wyrosłam i żyłam. Traciłam orientację. Słyszałam głosy, też inne niż dotychczas, ale nie wiedziałam, skąd dochodzą. Straciłam poczucie odległości, wciąż się potykałam, potrącałam. Bałam się, że wpadnę pod rower czy samochód. Stale bolała mnie głowa, szumiało w uszach. Czułam tylko, jak bije mi serce. Pewnego dnia ujrzałam na ulicy dawno niewidzianą przyjaciółkę. Przynajmniej wydawało mi się, że to ona. Tak jak ja zakryta była od stóp do głów. Ale zdawało mi się, że poznaję ją po ruchach, po chodzie. Chciałam ją zawołać, przestraszyłam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego