Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Pożoga
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1922
był to drobiazg w porównaniu z innymi stratami, z innymi troskami, spotykającymi nas w tej samej chwili. A jednak - jak gdyby to właśnie było ostatnią kroplą przelewającą się z czary, a ten chudy, zbatożony, niegdyś wypieszczony koń najwyrazistszym obrazem naszej porażki i klęski - nic mi nie było równie gorzkie i bolesne. Oczami pełnymi łez obejmowałam smukłą, sarnią szyję, myślami tuliłam się do wąskiej głowy: Przyjacielu, przyjacielu! Koniu, o koniu! Towarzyszu dawnych dni, na cóż nam zeszło obojgu?... - Chowałam się za przechodzących zdjęta nagłym strachem, że mnie pozna, że spotkam jego oczy, pełne zdumionego wyrzutu i żalu. A potem śmiałam się sama
był to drobiazg w porównaniu z innymi stratami, z innymi troskami, spotykającymi nas w tej samej chwili. A jednak - jak gdyby to właśnie było ostatnią kroplą przelewającą się z czary, a ten chudy, <orig>zbatożony</>, niegdyś wypieszczony koń najwyrazistszym obrazem naszej porażki i klęski - nic mi nie było równie gorzkie i bolesne. Oczami pełnymi łez obejmowałam smukłą, sarnią szyję, myślami tuliłam się do wąskiej głowy: Przyjacielu, przyjacielu! Koniu, o koniu! Towarzyszu dawnych dni, na cóż nam zeszło obojgu?... - Chowałam się za przechodzących zdjęta nagłym strachem, że mnie pozna, że spotkam jego oczy, pełne zdumionego wyrzutu i żalu. A potem śmiałam się sama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego