Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
i wpatruje się w Roullota) Wariat?
Roullot:Coś w rodzaju. Renne:Od dawna tak z panem źle?
Roullot:(niepewnie) Ot, pewien kawałek czasu.
Renne:Co pan na to robi?
Roullot: (jw.) Nic szczególnego.
Renne:Jakie ogólne objawy?
Roullot: (jw.) Takie sobie.
Renne:A poszczególne?
Roullot: (jw.) Podobne.
Renne:Głowa nie boli?
Roullot: Niby trochę.
Renne:Senność nie ogarnia?
Roullot: Coś jakby.
Renne:Na słońcu z odkrytą głową nie wystaje się za dużo?
Roullot: Chyba tak.
Renne:(przechylając się ku przodowi) To w takim razie marsz na górę, głowę lodem sobie obłożyć i leżeć w ciemnym pokoju, aż przejdzie. Ja nie mam
i wpatruje się w Roullota) Wariat?<br>Roullot:Coś w rodzaju. Renne:Od dawna tak z panem źle?<br>Roullot:(niepewnie) Ot, pewien kawałek czasu.<br>Renne:Co pan na to robi?<br>Roullot: (jw.) Nic szczególnego.<br>Renne:Jakie ogólne objawy?<br>Roullot: (jw.) Takie sobie.<br>Renne:A poszczególne?<br>Roullot: (jw.) Podobne.<br>Renne:Głowa nie boli?<br>Roullot: Niby trochę.<br>Renne:Senność nie ogarnia?<br>Roullot: Coś jakby.<br>Renne:Na słońcu z odkrytą głową nie wystaje się za dużo?<br>Roullot: Chyba tak.<br>Renne:(przechylając się ku przodowi) To w takim razie marsz na górę, głowę lodem sobie obłożyć i leżeć w ciemnym pokoju, aż przejdzie. Ja nie mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego