Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
a Kaniowski niedostateczny z zachowania, żeby nikt mnie nie przyjął do żadnej szkoły, i zapowiedzieli, że na następny rok nie mam po co wracać. Mnie życie było niemiłe, ale to oni nie mieli po co wracać. Kiedy nadszedł nowy rok szkolny, w gimnazjum króla Jagiełły i Matki Boskiej znajdowała się bolszewicka szkoła nauczycielska, a ja w dziesięciolatce, która zajęła miejsce trudno dostępnego gimnazjum żydowskiego.

Ja czułem niebezpieczeństwo od dawna. Zwłaszcza gdy zaczęli przyjeżdżać uciekinierzy. Przyjechał wujek Milka Heimberga z żoną, dwojgiem dzieci i czterema walizkami. Nie rozpakowali walizek i wyjechali do Palestyny. Potem kuzyn mojego ojca, Rafał, z żoną Theą, erfurcką
a Kaniowski niedostateczny z zachowania, żeby nikt mnie nie przyjął do żadnej szkoły, i zapowiedzieli, że na następny rok nie mam po co wracać. Mnie życie było niemiłe, ale to oni nie mieli po co wracać. Kiedy nadszedł nowy rok szkolny, w gimnazjum króla Jagiełły i Matki Boskiej znajdowała się bolszewicka szkoła nauczycielska, a ja w dziesięciolatce, która zajęła miejsce trudno dostępnego gimnazjum żydowskiego.<br><br>Ja czułem niebezpieczeństwo od dawna. Zwłaszcza gdy zaczęli przyjeżdżać uciekinierzy. Przyjechał wujek Milka Heimberga z żoną, dwojgiem dzieci i czterema walizkami. Nie rozpakowali walizek i wyjechali do Palestyny. Potem kuzyn mojego ojca, Rafał, z żoną Theą, erfurcką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego