służą ochronie człowieka, a ich uruchomienie następuje w sytuacji realnego zagrożenia klęską żywiołową, wielką katastrofą, a nie wyłącznie w okolicznościach wywołanych alarmem w osławionej godzinie "W". U nas niemal wyłącznie niebezpieczeństwu militarnemu podporządkowany jest system prawa, ale też system instytucji, począwszy od Obrony Cywilnej, która dzielnie ratować ma przede wszystkim bombardowane przez nieprzyjaciela zakłady pracy, po Sejmową Komisję Obrony Narodowej, jak sama nazwa wskazuje, skoncentrowanej jedynie na wycinkowym obszarze ogólnonarodowego bezpieczeństwa.<br><br>Gen. Edward Pietrzyk, wiceszef Sztabu Generalnego ds. planowania strategicznego, z rozbrajającą szczerością wyznawał niedawno, że polskie siły zbrojne dysponowały analizami symulacji katastrof związanych z nadejściem wielkiej wody, tyle że dotyczyły