czekolady. </><br><WHO1>- <vocal desc="mhm">.</> <br><WHO2>- No. A ja mówię: <q>Maciej, może czekolady kupię ci?</> <q>Wstyd, obciach</>. - powiedział. </><br><WHO1>- Ale kwiaty są w dobrym stylu.</> <br><WHO4>- A już teraz zauważyłem, że właśnie ludzie się na kwiaty przerzucili. Kiedyś było więcej czekolady. Ale u mnie tak było, że jedną, jedną czekoladę dostała mama, to wzięła Karolina. A cztery bombonierki dostał tata, to dostać się do tych bombonierek będzie bardzo trudno. </><br><WHO1>- Tata nic nie daje. </><br><WHO4>- Patrzy, zobaczył na datę: "Jedenasty grudnia. O, może sobie poleżeć".</> <br><WHO2>- Ale te są śliczne, prawda?</><br><WHO1>- Jedna, słuchaj, do dzisiaj leżała. A termin miała do siedemnastego. I tata zapomniał. </><br><WHO4>- Mama i tata dostali <gap> Wyglądają jak... niebieskie