Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
łóżka. Obrócił się, ale dziewczyny nie było obok. Spojrzał na zegarek. Dochodziła ósma.
Zerwał się z posłania i ubrał pospiesznie.
Szedł, coraz bardziej zaniepokojony, w stronę wejścia do grobu, w którym wczoraj wieczorem Alicja znikła z Mahmudem, kiedy raptem spostrzegł na niebie samoloty. Gdy zaczęły pikować nad skałami, rozpoznał izraelskie bombowce. Sekundę później głośny huk targnął powietrzem, a ziemia zatrzęsła się pod nogami.
- Dlaczego nie zaczekaliście?! Dlaczego?! - wrzasnął gniewnie, zadzierając głowę ku niebu.
Biegł i krzyczał, krzyczał i biegł, czując, jak łzy bezsilnej złości spływają mu po policzkach. Gdy od miejsca, na które spadały bomby, dzieliło go już tylko pięćdziesiąt metrów
łóżka. Obrócił się, ale dziewczyny nie było obok. Spojrzał na zegarek. Dochodziła ósma.<br>Zerwał się z posłania i ubrał pospiesznie.<br>Szedł, coraz bardziej zaniepokojony, w stronę wejścia do grobu, w którym wczoraj wieczorem Alicja znikła z Mahmudem, kiedy raptem spostrzegł na niebie samoloty. Gdy zaczęły pikować nad skałami, rozpoznał izraelskie bombowce. Sekundę później głośny huk targnął powietrzem, a ziemia zatrzęsła się pod nogami.<br>- Dlaczego nie zaczekaliście?! Dlaczego?! - wrzasnął gniewnie, zadzierając głowę ku niebu.<br>Biegł i krzyczał, krzyczał i biegł, czując, jak łzy bezsilnej złości spływają mu po policzkach. Gdy od miejsca, na które spadały bomby, dzieliło go już tylko pięćdziesiąt metrów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego