jest martwy. Muniek: Rock nie ma już takiej pozycji jak w latach 60. czy 70. Przeżywa kryzys, jest nasączony atmosferą <orig>coverów</>, a nagrania są mało ciekawe, choć powstaje ich mnóstwo. Myślę, że ostatnim rewolucyjnym zespołem była NIRVANA. Istnieje niebezpieczeństwo, że taka muzyka przejdzie do lamusa, chyba że pojawi się coś bombowego. COSMO : Pracujecie nad nowym albumem. Czym będzie się różnił od poprzednich? Muniek: Będzie czymś w rodzaju sumy pomysłów, ponieważ w jego produkcję prawdopodobnie włączą się ludzie, którzy kiedyś grali w T. LOVE - Janek Benedek czy Andrzej Zeńczewski, z którym później założyłem SZWAGIER-KOLASKĘ. Oczywiście płytę będą tworzyć również obecni członkowie