Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
wymyśl co innego.
- Dobra. A taka jedna - skojarzył niespodziewanie
Franciszek - to kocha się w tobie.
- Taak? - wolno spytał Adam. Odsunął
się od małego i patrzył na piegowaty nos zmrużonymi
oczami.
- Aha, sama mi powiedziała.
- Kkto? - zakrztusił się. Usiadł i przyglądał
się już całemu kudłaczowi ze zdumieniem. - Co
ty pleciesz?
- Jak bonie-dydy, jak bum-cyk-cyk. Żebym skisł. Ale nieładna.
Całkiem do niczego i gówniara. Ogolona jak Kameduła.
Chcesz ją? Mogę się przyjrzeć jeszcze raz... - przerwał,
raptem niepewny swego sądu pod surowym spojrzeniem Adama.
- No więc? - rzucił lodowato, ale jakby z ulgą
Adam.
- Taka szczerbata wypaplała. A ona się wstydziła
i
wymyśl co innego.<br>- Dobra. A taka jedna - skojarzył niespodziewanie <br>Franciszek - to kocha się w tobie.<br>- Taak? - wolno spytał Adam. Odsunął <br>się od małego i patrzył na piegowaty nos zmrużonymi <br>oczami.<br>- Aha, sama mi powiedziała.<br>- Kkto? - zakrztusił się. Usiadł i przyglądał <br>się już całemu kudłaczowi ze zdumieniem. - Co <br>ty pleciesz?<br>- Jak bonie-dydy, jak bum-cyk-cyk. Żebym skisł. Ale nieładna. <br>Całkiem do niczego i gówniara. Ogolona jak Kameduła. <br>Chcesz ją? Mogę się przyjrzeć jeszcze raz... - przerwał, <br>raptem niepewny swego sądu pod surowym spojrzeniem Adama.<br>- No więc? - rzucił lodowato, ale jakby z ulgą <br>Adam.<br>- Taka szczerbata wypaplała. A ona się wstydziła <br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego