Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
siebie samej, są rodzice, przyjaciele, którzy być może cię nie rozumieją, ale na pewno bardzo by im ciebie brakowało. Choćby dlatego chcę żyć.

Ta trzecia

Kiedy Marta obcięła swoje długie jasne włosy, wszyscy się dziwili. Były przecież takie piękne, spływały falą na plecy. Marta wyniosła też na śmietnik długie sukienki, bordowe garsonki i spódnice za kolana. W jej szafie pojawiły się krótkie skórzane płaszcze, obcisłe spodnie, męskie marynarki i dżinsy. Zamiast kolorowych rzemyków na nadgarstki włożyła srebrne bransoletki. Lepiej przykrywają blizny po nieudanej próbie przejścia na tamten świat. - Zawsze żyłam w cieniu moich sióstr - mówi wolno i długo się namyśla. Ma
siebie samej, są rodzice, przyjaciele, którzy być może cię nie rozumieją, ale na pewno bardzo by im ciebie brakowało. Choćby dlatego chcę żyć.<br><br>&lt;tit&gt;Ta trzecia&lt;/&gt;<br><br>Kiedy Marta obcięła swoje długie jasne włosy, wszyscy się dziwili. Były przecież takie piękne, spływały falą na plecy. Marta wyniosła też na śmietnik długie sukienki, bordowe garsonki i spódnice za kolana. W jej szafie pojawiły się krótkie skórzane płaszcze, obcisłe spodnie, męskie marynarki i dżinsy. Zamiast kolorowych rzemyków na nadgarstki włożyła srebrne bransoletki. Lepiej przykrywają blizny po nieudanej próbie przejścia na tamten świat. - Zawsze żyłam w cieniu moich sióstr - mówi wolno i długo się namyśla. Ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego