mimo wszystko nie zniszczyliśmy jej do końca. Teraz, jakby jakaś pani zadała mi taką pracę, to na pewno narysowałabym lasy, rzeki i załataną dziurę ozonową, i całe mnóstwo szczeniaków, całkiem żywych i bez żadnych chipów. I mam nadzieję, że dzieci, i nie tylko dzieci, jeszcze w następnych tysiącleciach będą mogły boso hasać po łąkach.<br>Moje rozważania o świętach nie są <orig>superradosne</>, ale to wcale nie znaczy, że ich nie lubię. To przecież czas, który skłania do refleksji. <br>A teraz to już będą życzenia dla was. I wcale nie będą kosmiczne, tylko Cosmo. <orig>Cosmożyczenia</> są szczere, radosne, pełne miłości, odlotowe i po