w Boga, w tajemniczą istotę, o którą opiera się <br>świat. Rozumiem, że można dojść do takiej wiary, jeśli się nie znajduje dostatecznego <br>wyjaśnienia w teoriach naukowych. Ale czego w żaden sposób nie rozumiem, to <br>żeby używać wszystkich środków logiki i filozofii po to, aby utrzymać przy życiu <br>jedno z niezliczonych bóstw wschodnich, które tylko dziwny zbieg okoliczności <br>uratował od zapomnienia.<br> Pani Zofia, grzesząc ciekawością, zapytała, o jakim bóstwie mowa.<br> - Ialdabaoth - odparł Teofil z wielką powagą.<br> - Powariowaliście całkiem - rzekła zbierając talerze. Miała za złe mężowi, <br>że tak się unosi z powodu - jakże to mówił Teofil? - semickiej personifikacji <br>piorunu. Grodzicki zarzucał synowi, że