Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
żony" i potakiwanie, gdy opowiadamy o naszych możliwościach i planach. Bez zbędnych pytań i głupich uśmieszków. Całe to rzekome oparcie i współczucie to, rzecz jasna, bzdury - ale jesteśmy w stanie zapomnieć o tym na pół godziny. Prostytutka słucha klientów, współczuje im i daje przynajmniej pozorne oparcie. A właśnie tego może brakować nawet w bardzo dobrych związkach. Kiedy mężczyzna otwiera serce przed swoją dziewczyną, może niestety oczekiwać, że ona co najwyżej skinie ze zrozumieniem głową i wróci do oglądania "Klanu". Mężczyznom niełatwo przychodzi poruszanie drażliwych tematów, wystarczy więc, że raz spotkają się z brakiem zainteresowania, a zamykają się w sobie na całe
żony" i potakiwanie, gdy opowiadamy o naszych możliwościach i planach. Bez zbędnych pytań i głupich uśmieszków. Całe to rzekome oparcie i współczucie to, rzecz jasna, bzdury - ale jesteśmy w stanie zapomnieć o tym na pół godziny. Prostytutka słucha klientów, współczuje im i daje przynajmniej pozorne oparcie. A właśnie tego może brakować nawet w bardzo dobrych związkach. Kiedy mężczyzna otwiera serce przed swoją dziewczyną, może niestety oczekiwać, że ona co najwyżej skinie ze zrozumieniem głową i wróci do oglądania "Klanu". Mężczyznom niełatwo przychodzi poruszanie drażliwych tematów, wystarczy więc, że raz spotkają się z brakiem zainteresowania, a zamykają się w sobie na całe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego