zajadły antyklerykalizm. Zamiast rzetelnej dyskusji politycy i urzędnicy uprawiają zabawę w stylu "stary niedźwiedź mocno śpi".<br><br>&lt;tit&gt;Rydzyk czy Tischner&lt;/&gt;<br><br>Dialogu i przyjaznego współistnienia niewierzących z Kościołem nie ułatwia także fakt, że polski antyklerykalizm przybiera czasem dość paskudne formy. Bywa zjadliwy, nieznoszący sprzeciwu, nastawiony na atak. Nietolerancyjny nurt w Kościele wyhodował brata bliźniaka.<br><br>Poglądy niewypowiadane publicznie nie rozpływają się w powietrzu. Rozwijają się podskórnie, przybierając bardziej radykalną i agresywną formę. Aby się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć na internetowe fora, gdzie informacje typu: Zambijka urodziła dziecko o czterech nogach i trzech rękach, wywołują zdumiewająco zajadłe spory o istnienie Boga (ponad 600 wypowiedzi). Z