z AK do AL, jak np. oddział Kazimierza Gawrońskiego "Orła" ze Starachowic i Juliana Juszkiewicza "Fina". &lt;page nr=51&gt;<br>Prawica społeczna nie pozostawała oczywiście obojętna ani na wzrost autorytetu PPR i AL oraz ich sojuszników, ani na wzrost szeregów. Starała się położyć tamę temu nieodwracalnemu procesowi dopuszczając się na Kielecczyźnie wielu potwornych mordów bratobójczych. Również i reakcyjni dowódcy niektórych oddziałów AK w Kieleckiem dopuszczali się wielu mordów na członkach PPR, GL i AL, doprowadzając w ten sposób do zaostrzenia sytuacji w ruchu oporu.<br>Prawica społeczna nie pozostawała oczywiście obojętna ani na wzrost autorytetu PPR i AL oraz ich sojuszników, ani na wzrost ich szeregów